![]() | ORION |
| | ||||||
Najlepszy jak dotąd obraz obcej planety
Ta jasna, biała plamka to planeta pozasłoneczna Beta Pictoris b, świecąca w podczerwieni na skutek wydzielania ciepła podczas jej formowania się, które miało miejsce 10 milionów lat temu. Jaśniejsza gwiazda macierzysta Beta Pictoris ukrywa się pod specjalną maską, widoczną w centrum fotografii. Źrodło: Christian Marois, NRC Canada
Poszukiwania planet pozasłonecznych w oddalonych systemach gwiazdowych weszły właśnie na nowy etap – dzięki debiutowi nowego instrumentu naukowego do detekcji takich planet, GPI.
GPI (ang. Gemini
Planet Imager) ustanawia całkiem nowy standard. Pierwsze
wykonane nim zdjęcie dostarczyło naukowcom na Ziemi lepszy i
dokładniejszy niż kiedykolwiek przedtem, bezpośredni obraz
planety położonej poza Układem Słonecznym. Prace nad nim trwały
aż 10 lat. Z powodzeniem pracuje od listopada ubiegłego
roku.
Zdjęcie planety o nazwie Beta Pictoris b jest
tym bardziej godne naszej uwagi, że obiekt ten położony jest w
odległości ponad 63 lat świetlnych od Ziemi. Planeta jest widoczna
na pojedynczej, 60-sekundowej ekspozycji, podczas gdy przy
użyciu poprzednio wykorzystywanych instrumentów zajęłoby to około
godziny. Dzięki danym z GPI dostaliśmy cenne
szczegóły na temat parametrów orbity i osi obrotu planety, a także
jej powiązań z pobliskim pasem asteroidów.
Dzięki tym samym danym można również przewidzieć, że w roku
2017 planeta może tranzytować dokładnie przed tarczą
swojej macierzystej gwiazdy. Choć w misji teleskopu Kepler
znaleziono już wcześniej tysiące tranzytujących planet,
żadna z nich nie była bezpośrednio zobrazowana na zdjęciu
teleskopowym. Bezpośrednie obserwacje takiego tranzytu pozwolą być
może zbadać planetę z ogromną dokładnością.
Tylko
garstka planet została bezpośrednio sfotografowana od czasu
rozpoczęcia budowy GPI w 2004 roku — na „pokładzie”
teleskopu Gemini South Telescope znajdującego się w
Chile. Jednak wcześniejsze generacje urządzeń wykorzystujących
optykę adaptywną nadawały się jedynie do obrazowania planet
znacznie większych rozmiarami od naszego Jowisza — 3 do 10 jego
mas. W dodatku musiały one krążyć daleko od swojej
gwiazdy.
Zaawansowane narzędzia
optyczne GPI są dostrojone akurat do wykrywania słabiej świecących
planet orbitujących wokół bardzo jasnych gwiazd. Sprawia to, że
da się wykrywać również planety wielkości Jowisza, krążące
znaczniej wokół swych gwiazd, które są bardziej podobne do
naszego Słońca. Naukowcy sądzą, że dzięki temu będą mogli
niebawem odkryć i scharakteryzować 20 do 50 planet.
Czuła
kamera będzie w stanie dokładnie mierzyć temperatury planet i ich
skład chemiczny, co pozwoli na modelowanie komputerowe ich atmosfer
i klimatów.
Informacje te mogą nam tez pomóc w zrozumieniu,
jak planety się tworzą. Niestety, GPI
nie będzie mógł namierzać planet typu ziemskiego, ponieważ są
one zbyt małe i nie odbijają wystarczających ilości światła.
Ale mimo wszystko to rewolucyjne urządzenie jest ważnym krokiem na
naszej drodze do prowadzenia i takich badań.